Wprost przeciwnie.
Zarabianie pieniędzy to nie to samo, co osiąganie większego zysku.
Na przykład, zrobiłem 12 godzin z rzędu przejazdów Uber X i zarobiłem 75 dolarów, z czego połowa poszła na benzynę. Biorąc pod uwagę koszty pojazdu itp., tak naprawdę straciłem pieniądze tego dnia, ale to był eksperyment.
Następnego dnia zrobiłem tylko przejazdy XL/XXL na lotnisku, zrobiłem 5 w ciągu 12 godzin, wydałem tyle samo na benzynę i zarobiłem ponad 150 dolarów.
Zatem zarobiłem DWA razy więcej za tę samą benzynę i zużycie mojego pojazdu.
Uber płaci poniżej zrównoważonego wynagrodzenia, jednak jest gorzej, jeśli przebieg bez pasażerów jest wysoki, np. 40-50%, co zmniejsza marne wynagrodzenie Ubera o połowę.
Zatem tak, są chwile, kiedy czekanie na lotnisku w kolejce jest bardzo dobrą strategią. Można dostać przejazd z powrotem do domu, aby zakończyć dzień, otrzymując zapłatę w OBU kierunkach.
Nazywa się to cherry picking i istnieje nawet oprogramowanie, które wybiera tylko przejazdy do preferowanych obszarów docelowych i akceptuje tylko określone stawki za milę itp.
Jeśli robisz to w sposób Ubera, to gwarantowana podróż do bankructwa, ponieważ NIE płacą za mile bez pasażerów, jak między przejazdami i do domu.
I chociaż w kolejce jest prawie 95 samochodów i wkrótce przyleci 32 samoloty, nie oznacza to, że wszyscy kierowcy wybiorą każdy nadchodzący przejazd i to zrobią, wielu z nich samo cherry picking.
Doświadczeni kierowcy pozwalają nieświadomym nowicjuszom biegać i tracić pieniądze, ponieważ nie potrafią liczyć, nieświadomi swoich kosztów operacyjnych.
Jednak jeśli weźmiesz pod uwagę:
.20 za milę na liczniku kilometrów za paliwo.
.10 za milę na liczniku kilometrów za inne wydatki służbowe
.50 za milę na liczniku kilometrów za wymianę pojazdu i fundusz awaryjny
.50 za pracę.
Powinieneś być po tym dobry.
Zarabiaj 130% więcej niż mile na liczniku kilometrów, które codziennie pokładasz na swoim pojeździe, a dobrze sobie radzisz.